Wirtualna Galeria Sztuki Polskiego Towarzystwa Neuropsychologicznego imienia Profesor Marii Pąchalskiej
Pozostań w domu
Bezdomnej Kasi
Nad miastem wielki Zygmunta Dzwon
uderzył głośną skargą w niebo,
błagalnie zagrzmiał jego ton,
struchlały serca gołębiom.
Głośniejszy jednak był Kasi szept,
która już dość miała cierpienia
i poszła w rozpaczy nad rzekę
dokonać rachunku sumienia.
Krakowskich ulic dawny gwar
w pustynię zamienił się w moment,
a bezmiar głuchej ciszy darł
wóz policyjny z megafonem.
„Pozostań w domu” – taki rozkaz,
a nieposłusznych kara czeka.
Nie każdy taki wybór ma,
gdy wizja domu jest daleka.
Zamknięte są przytułków drzwi,
obiadu też dziś nie wydadzą,
darczyńcy w domach w takie dni
i kupić chleba nie ma za co.
Nieliczni chcą w ten trudny czas
dać bezdomnemu coś do jedzenia,
lecz wyciągniętych rąk jest las,
a jeden obiad nic nie zmienia.
Kasia kęs bułki już zjadła dziś,
bo się znalazła w dobrym miejscu.
W godzinie próby jasna myśl:
trzeba zaufać człowieczeństwu.
Ta kropla w morzu – mały gest
Anioła Stróża, co zaważył,
że biedny człowiek wciąż tu jest,
a czyn tragiczny się nie zdarzył.
Pandemia, najgorszy czas dla bezdomnych. Pomóżmy im.
Maria Marzena Pąchalska, 24 marca 2020